Nieśmiało się uśmiechnęłam. Porno – zapytała, mieszając cappuccino. Oparłam się o jej ramiona, odwzajemniając pocałunek z głodem, który zaskoczył nawet mnie samą. – Dla mnie to było więcej niż miłe. Usiadłyśmy w małej kawiarni obok siłowni. Gdy się śmiała, robiły jej się delikatne zmarszczki w kącikach oczu. Było coś w jej spojrzeniu – szczerość, ale też ogień. Jej palce były ciepłe i pewne. Byłam nimi oczarowana. Przez kolejne minuty biegłyśmy obok siebie, rzucając sobie ukradkowe spojrzenia. Gdy się odsunęła, uśmiechnęła się z lekką zadziornością. Było coś w jej spojrzeniu – szczerość, ale też ogień. Smakowała kawą i cynamonem. Jej palce były ciepłe i pewne. Nieśmiało się uśmiechnęłam. Na bieżni, w czarnych legginsach i obcisłym topie, z długimi, ciemnymi włosami zebranymi w luźny kucyk. Było już prawie pusto. Wyszłyśmy z kawiarni, powietrze było już chłodne.
