Puścił pierś i złapał drugą. Podoba się opowiadanie? Pornohub Co jakiś czas robi zdjęcia.– Jasne! I tak oddam ją do pralni.*Siedziałam w fotelu w towarzystwie ulubionego drinka. Pierś kołysze. Co słychać?– (…)– No, byłam, byłam. Był taki niecierpliwy. Pa!W pokoju zaległa cisza. I to jak! Wyostrzony, nienaturalny. Ale Waldek nadal porusza się we mnie. „Tłuszcz” znowu wciska mi w usta wiotczejącego penisa, więc próbuję go jeszcze pieścić. – Jeszcze trochę i zacznę gryźć trawę!– Spuszczam się – szepnął z wysiłkiem.– Obciągaj! Zakończyłam przepierkę. Pasowały do stroju, podkreślały figurę, ale nadawały się do spacerowania po ubitej ziemi. Właśnie wtedy dokładniej przyjrzałam się chłopakowi. Idiota! Ale już nie odpływam. W łazience poprawiłam makijaż i poszłam przygotować mężowi ciepłą kolację. Ledwo potrafiłam wytrzymać na czworakach.– Ale z niego ogier! – stukałam pięścią w podłokietnik fotela. Nie widzi potrzeby, żeby mnie wesprzeć, uwolnić od tych ‘kolegów’.– Daniel, a ty będziesz tylko tak stał?
