(dumny, że zapamiętał powiedzonko)-Nie wiem, chyba już ku końcowi się zbliża moja wielka miłość.-Haha, mówiłem. Porno Czuje jak jego ciepły, wielki penis ląduje pomiędzy moimi nogami. Przecież ty masz dziewczynę!-Nie jestem z tego zadowolony…-Nieważne. -Ała! Nawet nie zdjęłam majtek. Czuję go całego, czuje jak mnie wypełnia, myślami marzę, żeby się we mnie spuścił. Myślę o tym, że jesteśmy w usyfionej kuchni.. Pieprzy mnie coraz szybciej, poddusza, nie mogę wytrzymać. No cóż, już i tak dzień stracony.Obracam V na plecy i siadam na nim, ujeżdżam go jakbym była na rodeo. Wierce się i kręcę, a on wyczynia cuda. Do sedna.Miałam chłopaka, prawnika. Gubię czasoprzestrzeń, ale trwa to i trwa aż dochodzi. Moje soki zalewają ścianę i podłogę, tryskam jeszcze parę razy. Czuje jak soczki płyną z niej. Krzyczę, płaczę, a to wszystko z rozkoszy. Język ma sprawny, jakby robił to codziennie..
