– skończyła konwersację we właściwy sobie sposób. Na miejscu czekali już panowie. Porno Adam (nie ten z szuflady, tylko żywy!) i Gwidon, co to za imię? Ale ruchać, to naprawdę umiesz, jeszcze nikt mnie tak nie zerżnął… Klarysa też poznała chyba kogoś, bo ją również trudno było spotkać „w pracy”. Facet w wieku… Już klęczałam między nogami Gwidona i podziwiałam jego organ. – Gwidon też się uśmiechał.- Wyobrażasz sobie nekrolog, gdzie napisali by, że utopiłam się w spermie? Wywalił z siebie tyle spermy, że mogłyśmy sobie „wymieniać” ją z Majką kilka razy, to całując się, to zlizując ją z biustu, czy twarzy przyjaciółki. Po połknięciu ostatnich kropli ucałowałyśmy się serdecznie i zmęczone, przytulone do Pawła – usnęłyśmy. Potem poznałam Jarka…Podoba się opowiadanie? Bo ja z mężem.- Nie, z rodzicami, ale znam fajny pensjonat, miły, przytulny i dyskretny, czyli taki, jakiego potrzebujemy.- Poprowadzisz, bo nie mam pojęcia, gdzie to jest. Chwilę później jechałyśmy do Stokrotki, ale zanim zajęłyśmy miejsca w aucie musiałyśmy
