— Na własne życzenie — odpowiedziałem. Pornohub Lot do Mediolanu — odwołany. Tylko się odsunąłem. — Szymon. Jej język był ciepły, miękki, dokładny. Zbliżaliśmy się do końca, czując siebie do granic. Stała boso, w za dużej bluzie, bez makijażu, z dwiema minibutelkami whisky z minibaru. Przypadek sprawił, że staliśmy w niej razem. Wszedłem w nią powoli. Niebo było ciemniejsze niż zwykle, a deszcz rozmywał światła lotniska. Jeszcze nie. Zasnęła wtulona we mnie. Oparła się dłońmi o ścianę. Rozmawialiśmy o bzdurach. — Tak… właśnie tak — wyjęczała cicho, opierając czoło o szkło. A ja nie wiedziałem, czy to był sen, czy przypadek. Głęboka. Czułem zapach whisky zmieszany z lawendą szamponu. Cicho, ale szczerze. Kiedy doszliśmy — razem — cisza była pełna. Jej twarz była blisko. Drzwi zatrzasnęły się jednocześnie. Nawet bardziej niż wcześniej. — Na własne życzenie — odpowiedziałem.
