Pchał dysząc ciężko. Zanurzył twarz w mokrych, kasztanowych włosach.***Deszcz nawalał jak szalony. Sex filmy – zapytała zdziwiona. Przez chwilę podziwiał jej ciemne, kasztanowe włosy… Mokre. Iwona cicho zachichotała zwracając się ku Markowi. Na pewno przez chwilkę się na niego dąsała. Marek wodził śliskim, miękkim językiem od dołu do góry jej kobiecości… Robił to wcale się nie śpiesząc. Iwona wyprostowała się usadawiając tyłeczek w kroczu Marka. – Zwróciła oczy ku niemu. Woda spływała po brązowej korze drzew. Między pocałunkami i głośnym śmiechem, którym oboje wybuchali raz po raz udało się jej wyszeptać „ty chuju” oraz „kurwa mać”. Mnie się tu podoba. Gwałtownie wciągała powietrze, wzdychała i mruczała. Mocniej. Woda spływała po brązowej korze drzew. Trawa rosła nisko. Cycki kusząco fruwały od lewej do prawej. Deszcz zlewał się po zielonych liściach drzew i aromatycznych sosnowych igłach.Kurwa, ale bym ją zerżnął… – pomyślał po raz enty, gdy tylko zobaczył dwie mokre półkule unoszące się i upadające podczas pięknego, kobiecego chichotu.
